- rozwinO LGD
- rozwinCzłonkostwo
- rozwinPrzygotowanie LSR 2023-2027
- rozwinRLKS 2016-2023
- Wsparcie KSOW
- Procedura wyboru operacji
- Obowiązujące akty prawne - okres programowania 2014-2020
- Harmonogram konkursów
- Umowa Ramowa
- Plan Komunikacji i Plan Szkoleń
- Kryteria Wyboru
- Przedsięwzięcia
- Księga wizualizacji PROW 2014-2020 i księga wizualizacji PO RYBY 2014-2020
- Wnioski PROW na lata 2014 - 2020
- Wnioski PO Ryby na lata 2014-2020
- Prezentacje ze szkoleń
- Pytania i odpowiedzi
- Ankiety
- rozwinWdrażanie LSR 2023-2027
Podjęcie działalności gospodarczej oraz zakup innowacyjnego latającego sprzętu do badania jakości powietrza pod względem określonych wskaźników monitorujących skład, stężenie i zanieczyszczenia.
Na badanie zanieczyszczeń powietrza
Jedną z wielu firm uruchomionych za sprawą dofinansowania jest „Smog-Labo”. Przy użyciu drona i specjalistycznych czujników bada jakość powietrza. Jej właścicielem jest Jerzy Mitjans Szałapski, który ze środków LGD ZZ otrzymał 50 tys. zł na „start”.
Dotacja została mu przyznana na realizację projektu – „Podjęcie działalności gospodarczej oraz zakup innowacyjnego latającego sprzętu do badania jakości powietrza pod względem określonych wskaźników monitorujących skład, stężenie i zanieczyszczenia”. Stosowna umowa została podpisana 16 stycznia 2019 r. Beneficjent zarejestrował firmę w miejscowości Komornica, ul. Wspólna 6J (powiat legionowski, gmina Wieliszew).
Wspomniana operacja ma charakter wysoce innowacyjny. Pan Jerzy jest otwarty na klientów. Liczy na zlecenia od jednostek samorządu terytorialnego, wyższych uczelni, placówek badawczo-naukowych, urzędów oraz innych jednostek określających normy i rozkłady statystyczne. Swoją działalność adresuje jednak przede wszystkim do właścicieli okolicznych firm, którzy chcą wiedzieć, co zawiera dym wylatujący z ich przedsiębiorstw i czy spełnia obowiązujące normy.
Dzięki dofinansowaniu zakupiony został dron, który kosztował około 9 tys. zł, natomiast pozostała kwota dotacji (około 40 tys. zł)wykorzystana została na zakup laboratorium z sensorami chemicznymi, łącznie z oprogramowaniem. Laboratorium waży niewiele - około 380 gram. W zależności od zestawu zamontowanych czujników, bada różne parametry powietrza: temperaturę, wilgotność, pozycję oraz ilość drobnych zawiesin różnych pyłów, powstających w trakcie spalania – tzw. pyłów zawieszonych PM10, PM2,5 i PM1. Zamontowane sensory pozwalają również na określenie zawartości takich związków chemicznych, jak: CO, SO2, NO, NO2, O2, O3, H2S, HCHO, CH4, LZO. Dzięki GPS-owi w urządzeniu, który oznacza lokalizację, wiadomo w którym miejscu badany był skład powietrza.
W odpowiedzi na zapotrzebowanie klientów, przedsiębiorca z własnych środków dokupił kolejne czujniki. Na początku zakładał, że będzie badał przede wszystkim stężenie dwutlenku węgla. Okazało się jednak, że wielu klientów chce znać zawartość formaldehydów, które powstają np. po spalaniu płyt meblowych.
Po każdym badaniu, powstają raporty. Opłaty za nie uzależnione są od wielu czynników. Jeżeli na przykład przelot ma odbyć się w strefie, w której obowiązuje zakaz lotów, trzeba sobie uzyskać odpowiednie zezwolenie na lot. Ponadto warunki pogodowe oraz ilość przeszkód terenowych, drzew czy słupów energetycznych również wpływa na trudność lotu i co się z tym łączy - na szacowanie ryzyka. Może to mieć odzwierciedlenie w cenie takiej usługi. Jedna bateria wystarcza na 20-30 minut lotu. Podsumowując więc różne dodatkowe czynniki oraz koszty opracowania materiału w komputerze i dojazdu, klienci muszą się liczyć z opłatami od 300 zł.
Jerzy MitjansSzałapski posiada odpowiednie kwalifikacje (w zakresie pilotażu drona zdał egzamin przed Urzędem Lotnictwa Cywilnego). Za własne pieniądze dokupił komputer do opracowywania wyników badań, na który wydał 15 tys. zł. Oprócz badań składu powietrza pod kątem określonych zanieczyszczeń chemicznych, pan Jerzy świadczy także inne usługi, tj. – tworzenie obrazów cyfrowych z powietrza – map czy modeli budynków i terenów w 3D.